To może być równie zaskakujące, co niebezpieczne spotkanie. W lasach gminy Gidle w powiecie radomszczańskim zauważono trzy bizony - dwa dorosłe osobniki i jedno cielę. Urząd gminy i Starostwo Powiatowe w Radomsku apelują do mieszkańców o ostrożność, a przede wszystkim o niezbliżanie się do zwierząt. Skąd ten gatunek w lasach?
Jak podaje tvn24 zwierzęta miały uciec z prywatnej hodowli koło Kłomnic na Śląsku. To zaledwie kilkanaście kilometrów od gminy Gidle, stosowne ostrzeżenie do mieszkańców wystosowali więc pracownicy urzędu.
- Urząd Gminy w Gidlach informuje, że pojawiły się na terenie Gminy Gidle w okolicach miejscowości Stęszów i Borowa osobniki gat. bizon dwie sztuki dorosłe i jedno cielę, zwierzęta przemieszczają się - napisali w komunikacie pracownicy UG w Gidlach.
Z apelem do mieszkańców wyszli także pracownicy radomszczańskiego starostwa, którzy zwracają uwagę mieszkańcom, by w przypadku tak nietypowego spotkania zachować dalece idącą ostrożność, a przede wszystkim nie zbliżać się do do grupy osobników.
- Przypominamy, iż w przypadku kontaktu z bizonem lub drapieżnikami należy spokojnie się oddalić, nie robić fotografii i nie prowokować zwierząt. Jednocześnie informujemy, iż właściciel zwierząt podjął stosowne działania celem ich odłowienia. - apelują pracownicy Starostwa.
W przypadku napotkania grupy bizonów prosimy o kontakt z sekretariatem Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Radomsku pod numer telefonu 44 6824424 od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-15:30 (w środy: 7:30-18:00).
Bizon pochodzi z Ameryki Północnej. To potężne zwierzęta, które pomimo swoich monstrualnych rozmiarów potrafią naprawdę szybko biegać rozpędzając się nawet do 48 km na godzinę! Samiec bizona może ważyć do 900 kg, podczas gdy samica do 450 kg. Bizony jedzą żywią się roślinnością - ich dietę przed wszystkim stanowią głównie trawy i turzyce i choć nie są drapieżnikami, to mogą być agresywne i potrafią szybko dobiec do obiektu ataku.
W Polsce i Europie gatunek ten występuje tylko w hodowlach. Rozprzestrzenianie się bizona jest możliwe głównie wskutek działalności człowieka (ucieczki z hodowli, podczas transportu), dopiero w dalszej kolejności mogłyby następować spontaniczne migracje.
- Bizony, które skutecznie wydostałyby się na wolność, mogłyby zasiedlać obszary o przewadze siedlisk obejmujących użytki zielone, mozaikę polno-leśną, wielkoobszarowe uprawy rolne. W takim wypadku niewątpliwie mogłyby powstawać znaczące szkody w rolnictwie. Migrujące bizony mogłyby również stanowić zagrożenie na szlakach komunikacyjnych, a agresywne osobniki mogłyby zagrażać bezpośrednio ludziom lub zwierzętom gospodarskim. W przypadku pojawienia się tego gatunku w obrębie areałów wolno żyjących populacji żubra, bizony niewątpliwie stanowiłyby poważne zagrożenie dla czystości genetycznej rodzimego gatunku, a także stanowiłyby źródło chorób i pasożytów zarówno dla żubra, jak i innych kopytnych - zaznacza Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.