Tomaszowscy policjanci interweniowali w jednym z mieszkań na terenie miasta, po zgłoszeniu od zaniepokojonego wnuka, który nie mógł nawiązać kontaktu ze swoją 79-letnią babcią. Mundurowi podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania, wezwali na miejsce zastęp Państwowej Straży Pożarnej oraz załogę Pogotowia Ratunkowego.
Do dramatycznych scen doszło w miniony czwartek. Przed godziną 18:00 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna informując, że od godziny 13:00 nie ma kontaktu ze swoją babcią, która jest osobą starszą i schorowaną. Kobieta podczas ostatniej rozmowy telefonicznej poinformowała wnuka, że słabo się czuje, miała zażyć leki i oddzwonić z informacją, czy stan jej zdrowia się poprawił. Pomimo ustaleń do wnuka nie oddzwoniła i nie odbierała od niego połączeń.
- Z przekazanych informacji wynikało, że jego babcia jest osobą samotną, a on mieszka od niej w znacznej odległości, na terenie sąsiedniego województwa. Zaniepokojony mężczyzna wsiadł w samochód by przyjechać do babci i sprawdzić co się z nią dzieje. Jadąc do Tomaszowa poinformował służby o zaistniałej sytuacji i poprosił o pomoc - przekazuje asp.szt. Aleksandra Cieślak z tomaszowskiej policji.
Jako pierwsi do miejsca zamieszkania 79 - leniej kobiety przybyli funkcjonariusze: starszy sierżant Gustaw Domżalski i starszy posterunkowy Sebastian Słodkowicz. Drzwi od mieszkania seniorki były zamknięte na klucz, a na pukanie i nawoływanie nikt nie reagował. Policjanci podejrzewając, że życie kobiety może być zagrożone wezwali na miejsce strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i wspólnie wyważyli drzwi jej mieszkania.
- Po wejściu do środka w jednym z pokoi funkcjonariusze zastali leżącą na łóżku seniorkę, która wymagała natychmiastowej pomocy. Policjanci niezwłocznie ułożyli ją w pozycji bezpiecznej i kobieta zaczęła swobodnie oddychać. Po przybyciu na miejsce Załogi Pogotowia Ratunkowego, kobieta odzyskała świadomość i nawiązała kontakt słowny z obecnymi w jej mieszkaniu przedstawicielami służb. Seniorka została przewieziona do szpitala, celem przeprowadzenia dalszej diagnostyki - dodaje asp.szt. Aleksandra Cieślak
Obaj policjanci biorący udział w tej interwencji, na co dzień pełnią służbę w Referacie Patrolowo – Interwencyjnym tomaszowskiej komendy. Ich zaangażowanie w codzienną służbę i szybkość działania niewątpliwie przyczyniły się do uratowania życia seniorki.
- To zdarzenie pokazuje, jak ważna jest troska o osoby starsze, zwłaszcza te mieszkające samotnie. Regularny kontakt telefoniczny czy osobiste odwiedziny mogą uratować życie w sytuacjach nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Apelujemy aby w przypadku braku kontaktu z bliskimi osobami nie lekceważyć takich sygnałów i reagować jak najszybciej. W razie podejrzenia, że starsza osoba może potrzebować pomocy, nie wahajmy się powiadomić służb ratunkowych - podsumowuje asp.szt. Aleksandra Cieślak.