Łódzkie walczy ze skutkami nawałnic. Strażacy już mają za sobą blisko 2 tysiące interwencji! A to nie koniec

Łódzkie walczy ze skutkami nawałnic. Strażacy już mają za sobą blisko 2 tysiące interwencji! A to nie koniec

Już przy ponad 1900 interwencji związanych z burzową pogodą pracowali strażacy z Łódzkiego. Jak podkreśla nam Jędrzej Pawlak, oficer prasowy KW PSP w Łodzi, drugie tyle zgłoszeń będzie usuwanych przez kolejne godziny. Łącznie w województwie doszło do uszkodzeń 220 budynków, zarówno gospodarczych, jak i mieszkalnych. Najtrudniejsza sytuacja z tymi zgłoszeniami jest w powiecie łowickim, gdzie w gminie Kiernozia burza i wiatr doprowadziły do uszkodzeń około 50 budynków. Sporo, bo około 20 budynków ucierpiało w powiecie radomszczańskim.

Sytuacja cały czas jest bardzo dynamiczna, bo choć pogoda od rana odpuściła, to szacowanie strat i usuwanie skutków nocnych burz, wichur i ulew jeszcze potrwa, niewykluczone, jak zaznaczył Jędrzej Pawlak z KW PSP w Łodzi, że do jutra. W czwartkowy (15 lipca) poranek strażacy w województwie łódzkim już usunęli zagrożenia z 1 900 zgłoszeń - głównie wiatrołomów, podtopień, uszkodzonych dachów, zatarasowanych dróg.

W środowych burzach bardzo mocno ucierpiała Łódź - tutaj strażacy tylko 15 lipca odebrali 900 zgłoszeń. Stacja meteo na Lublinku zanotowała wiatr o prędkości 97 km/h - do siły huraganu zabrakło ledwie 20 km/h. Połamane gałęzie i konary drzew zatarasowały wiele łódzkich ulic (min.: Senatroska, Grabowa, Milionowa). Na ul. Okrzei drzewo zniszczyło samochód, a odcinek Kilińskiego przy stadionie SMS zmienił się w jezioro i unieruchomił kilka aut.

W powiecie zgierskim strażacy odebrali 140 zgłoszeń, a w pabianickim 120. Dość spokojnie było w powiecie pajęczańskim - tam służby wyjeżdżały 14 razy. Do najgroźniejszego zdarzenia doszło w miejscowości Chorzew, gdzie od pioruna zapłonął budynek gospodarczy - straty oszacowano na 20 tys. zł, szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Spokojnie było w powiatach łaskim, wieluńskim i wieruszowskim - tam dochodziło dosłownie do pojedynczych i niegroźnych interwencji.

W powiecie radomszczańskim strażacy odebrali 130 zgłoszeń. Jak przekazuje nam Artur Bartosik, zastępca komendanta tamtejszej PSP na tę chwilę strażacy mają informacje o około 20 uszkodzeniach dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Uszkodzony został między innymi dach wiejskiej świetlicy Budzowie. W gminie Żytno, która najbardziej ucierpiała w nawałnicy uszkodzony został między innymi dach szkoły w Borzykówce. Dachy zerwane są min.: w Kobielach Wielkich, Barczkowicach czy Ochociach.

W samym Radomsku, na ulicy Przedborskiej drzewo przewróciło się na samochód, w którym znajdował się mężczyzna. 35-latek został ranny.

Radomszczańscy strażacy dostarczali też agregaty prądotwórcze do czterech lokalizacji, gdzie przerwy w dostawie energii elektrycznej miały dramatyczne skutki

- W jednym przypadku chodziło o zasilanie respiratora, w dwóch o dostarczenie prądu do koncentratorów tlenu. Strażacy pomagali też agregatem w jednym z gospodarstw rolnych, gdzie trzeba było zasilić dojarki - mówi Artur Bartosik, zastępca komendanta PSP Radomsko.

W powiecie bełchatowskim strażacy wyjeżdżali blisko 60 razy. Podobnie, jak w całym województwie gro interwencji dotyczyło wiatrołomów. W regionie Bełchatowa nawałnica uszkodziła sześć budynków - cztery mieszkalne i dwa gospodarcze, do tych zdarzeń doszło w Niedyszynie, Podstole, Zelowie i Bełchatowie.

Uderzenia pioruna były powodem dwóch pożarów - w Zelowie i na ulicy Zamoście zapłonęły domy. W tych dwóch przypadkach są osoby poszkodowane. Mężczyznę z Zelowa zabrano do szpitala z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla. Na Zamościu pomocy udzielił zespół karetki pogotowia.

Bezpiecznie ewakuowano sześć obozów harcerskich na terenie powiatów tomaszowskiego, pajęczańskiego, opoczyńskiego i piotrkowskiego. Wszyscy uczestnicy tych obozów bezpiecznie schronili się w miejscach wyznaczonych informuje Jędrzej Pawlak.

Burza uszkodziła też szereg linii energetycznych w Łódzkiem. W środę w nocy blisko 148 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Najwięcej, bo ok. 34 tys. w okolicach Łowicza, w Łodzi 27,5 tys., w Zgierzu 23 tys., w Piotrkowie 19,5 tys., w Pabianicach 16 tys., w Bełchatowie 14 tys., w Sieradzu 11 tys.