Tomaszów Mazowiecki: Pojechał przez środek ronda na wprost! Alkohol to tylko jeden z jego grzechów

policja-noc

Dzięki informacji przekazanej przez świadka, tomaszowscy policjanci zatrzymali 31-latka, który łamiąc sądowy zakaz prowadzenia pojazdów kierował osobowym oplem. Jakby tego było mało kierujący był nie tylko solidnie pijany, ale posiadał przy sobie 8 dilerek z narkotykami. 

Tuż przed północą 27 wrześniaoficer dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że kierujący osobowym oplem przejechał na wprost przez wysepkę na rondzie u zbiegu ulic Granicznej i Smugowej w Tomaszowie uszkadzając swój pojazd. Tor jego jazdy mógł wskazywać, iż był pod wpływem alkoholu. 

- Policyjny patrol dotarł do świadka tego zdarzenia. Mężczyzna potwierdził wcześniejsze informacje i wskazał, gdzie kierujący przepchnął opla. Gdy policjanci podjechali do wskazanego auta, w jego wnętrzu nikogo już nie było. Zauważyli jednak mężczyznę oddalającego się z tego miejsca. Podejrzewając, że to on kierował oplem, ruszyli za nim. Na widok policjantów mężczyzna zaczął biec, nie reagując na okrzyk "Stój, Policja!". Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali 31-letniego tomaszowianina, który posiadał na twarzy świeże obrażenia mogące świadczyć, iż brał udział w zdarzeniu drogowym - informuje tomaszowska policja.

Mężczyzna był agresywny i nie słuchał poleceń policjantów. Patrolowcy podczas przeszukania mężczyzny zabezpieczyli 8 dilerek z mefedronem o łącznej wadze ponad 6,5 grama. 31-letni kierujący miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. 

- Ponadto okazało się, iż posiada sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. 31-letni amator mocnych trunków i narkotyków noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających, kierowania samochodem pod wpływem alkoholu oraz złamania sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Odpowie również za spowodowanie zdarzenia drogowego. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje oficer prasowy KPP Tomaszów Mazowiecki.